Uczniowie klasy 1 tr oraz członkowie Szkolnej Grupy Teatralno - Dziennikarskiej i Szkolnego Klubu Wolontariusza wraz z opiekunami (p. Grzegorz Niemiec - kierownik wycieczki, p. Wioletta Róg, p. Anna Jeziórska i p. Krzysztof Kamiński) uczestniczyli w dwudniowym wyjeździe dydaktyczno - rekreacyjnym.
W poniedziałkowy poranek (27 maja 2013 roku) nasza grupa pokonała prawie 200 kilometrów, aby rozpocząć swoją wędrówkę warmińsko -mazurskim szlakiem. Pierwszym punktem programu było zwiedzanie Muzeum Budownictwa Ludowego - Parku Etnograficznego w Olsztynku. Pod kierunkiem sympatycznej Pani Przewodnik poznaliśmy liczne obiekty architektury wiejskiej z Warmii, Mazur, Powiśla i Małej Litwy. Były to zarówno budynki mieszkalne, jak i sakralne, zabudowania gospodarcze oraz przemysłowe. Usłyszeliśmy wiele "ciekawostek" dotyczących dawnego życia na mazurskiej i warmińskiej wsi, zupełnie nieznanych w naszym regionie. Po pokonaniu kilku kilometrów na terenie skansenu postanowiliśmy chwilę odpocząć na placu rynkowym w centrum urokliwego Olsztynka.
Po zdobyciu wiedzy z zakresu kultury, sztuki, geografii, rolnictwa, itp. i przejechaniu kolejnych kilkudziesięciu kilometrów czekała nas duża "dawka" historii. Kolejnym etapem naszej podróży było bowiem Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku oraz Pola Grunwaldzkie. Tu "pod dowództwem" przewodnika z mieczem obejrzeliśmy wystawę "Wielka Wojna z Zakonem Krzyżackim w latach 1409-1411", kolekcję średniowiecznego uzbrojenia, film poświęcony obrazowi Jana Matejki „Bitwa pod Grunwaldem” oraz dioramę, na której dzięki umieszczeniu około 1300 modeli możemy obserwować kolejne fazy bitwy z 15 lipca 1410 roku. Niewątpliwą atrakcją była możliwość podziwiania monumentalnej "Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki - tym razem w wersji haftowanej .
Zmęczeni i głodni, ale z ogromnym bagażem nowej wiedzy i wrażeń około godziny 16.00 dotarliśmy do Ośrodka Wczasowego "Danusia" w Lidzbarku Welskim, położonego na terenie Welskiego Parku Krajobrazowego, w lesie, nad Jeziorem Lidzbarskim. Tu w gościnnych progach Państwa Hoxha szybko zregenerowaliśmy siły. Mimo niezbyt przyjaznej wieczornej pogody wszyscy chętnie opuścili dopiero co zasiedlone domki, aby udać się na przygotowane specjalnie dla nas ognisko i dyskotekę.
Wtorek (28 maja 2013) godzina. 7.30 - czas na pobudkę. Nie zraża nas nawet coraz mniej przyjazna aura. Mimo bardzo niskiej temperatury i zbliżającego się deszczu wszystkim dopisuje dobry humor. A w programie: poranna gimnastyka na molo, śniadanie i pływanie na rowerach wodnych.
Ostatnim etapem naszej dwudniowej podróży był zamek w Golubiu - Dobrzyniu.
Późnym popołudniem wróciliśmy do Płocka, który przywitał nas strugami deszczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz